kiedy myślę że to wszystko już ustało, że w końcu mam ten upragniony spokój duszy, że życie w samotności stało się zaakceptowaną codziennością to jedno krótkie spojrzenie na ulicy niszczy wszystko. w mgnieniu oka tracę tak upragnioną stabilność. zbyt wiele mnie to kosztuje./kochajnoo
|