Potrzebuje twej pomocy, mógłbyś w końcu coś poradzić
Mógłbyś się odezwać w końcu i pokazać, że tam jesteś
Albo dać nam jakieś znaki, tak jak to zrobiłeś wcześniej
Mógłbyś się objawić, pokazać się w postaci gołębia
I dać ciepło temu światu, który ciągle się oziębia
I od nowa zacząć ingerować, wybrać z pośród ludzi
Tych co ogłoszą twe słowa, co w nas wszystkich coś ostudzi
Bo na pozór wszystko fajnie, lecz świat donikąd nie zmierza
Już nikt nie wie co na celu miała ostatnia wieczerza
Po co objawienia w cudach, czy też przyjście twego syna
Ludzie mówią wiele, lecz nie ma oparcia to dziś w czynach.
|