cz 1 jakiś miesiąc temu się rozstaliśmy. Nadal kompletnie nie potrafiłam się pozbierać, a w dodatku leżałam przeziębiona w łóżku z milionem chusteczek. Ciągle płakałam, wywołując dla siebie większą ilość tortur pod postacią zwiększonej ilości kataru. Dużo myślałam, ale nadal kompletnie nie wiedziałam jak teraz będzie wyglądało moje życie. Poważnie nie miałam pojęcia co teraz. Nie wyobrażałam i podświadomie nawet nie chciałam sobie wyobrażać nowego początku, tego bez niego obok. Byłam z tym wszystkim kompletnie sama bo nawet w najcięższych chwilach nie chciałam mieć nikogo przy sobie. Nigdy nie lubiłam ludzi. W trzeci dzień choroby kiedy już kompletnie nie miałam siły przez wykańczającą mnie gorączkę, mimowolnie zasnęłam przy kolejno lecącym odcinku Trudnych Spraw. Byłam sama w domu, ale nawet nie wysiliłam się na zamknięcie drzwi wejściowych po wyjściu rodziców do pracy. Zasnęłam, a obudził mnie dotyk jego ust na moim gorącym czole.
|