piątek 13-go... to był prawdziwy piątek 13-go. nikomu nawet przez myśl nie przeszło, że tego dnia może Cię zabraknąć. To była chwila, jedna sekunda, padał deszcz, było pochmurnie, zakręt, gaz i koniec. Ciebie już nie ma. nie ma Twojego wspaniałego uśmiechu, głosu, radości. nie ma młodego chłopaka, który miał przed sobą całe życie. nie ma syna, brata, wnuka, przyjaciela, kolegi... nie ma Cię... a każdy tak bardzo chciałby, żebyś był.. każdy chciałby Ci wrócić życie, chociaż wiemy, że się nie da. spoczywaj w spokoju kolego S. ;(
|