Podobno największe miłości to te, których nigdy nie było. Te skrywane gdzieś w głębi serca i powstałe jedynie w Naszych głowach. Te najcichsze, prawie niezauważalne. Te nigdy nieodwzajemnione. Te, które ukradkiem tak bardzo Nas zabijają. Czy żyję wyobraźnią? Troszeczkę. Na pewno mniej niż kiedyś. O wiele mniej niż wtedy, gdy zamykanie oczu i wyobrażanie sobie Ciebie obok, sprawiało, że mogłam oddychać. Mniej niż wtedy, gdy ten drugi świat wydawał się być o wiele lepszy, niż realny. To już nie jest tak jak kiedyś. Już nauczyłam się oddychać, robić rano herbatę tylko dla siebie i żyć – tak po prostu żyć, bez Twojej obecności. Tylko od czasu do czasu zamknę jeszcze oczy na chwilkę i zobaczę Twoją uśmiechniętą twarz, ale na prawdę – tylko czasami. Przypomnij sobie każdą Naszą wspólną chwilę, każde spojrzenie, każde zamienione słowo i każdy uśmiech. Przypomnij sobie rzeczy, kt
|