ludzie na mnie patrzą i myślą, że jestem nieśmiała albo martwię się szkołą... nikt nie pamięta, że byłam najbardziej szaloną dziewczyną jaką ludzie znali, śmiałam się najczęściej i najgłośniej, zawsze wszystkim poprawiałam nastrój. teraz trzeba mnie zmuszać do śmiechu. nikogo to nie martwi. nikt się nie przejmuje. naprawde tak dobrze udaje, że nic mi nie jest? interesujące jak wiele moich przyjaciół wie kiedy jestem nieszczęśliwa...
|