Najchętniej spędzałabym z Nim każdą możliwą minutę. Każdą możliwą chwilę. Najchętniej nie puszczałabym Jego dłoni, dzięki której czuję, że na prawdę żyję. Chciałabym mieć Go przy sobie w każdej sekundzie. Ale nie mogę tak. Wiem, że to nie etyczne. Wiem, że tak nie wypada. On również ma swoje życie, którego bez względu na wszystko, nie pozwolę mu zostawić. I chociaż ból jedyny w swoim rodzaju będzie mnie rozpruwał od środa, będę się poświęcać dla Niego. Nie dopuszczę, by chłopcy myśleli, że będę Jego cieniem. Nie jest moją własnością i sprawię, że będzie szczęśliwy ze mną i jednocześnie zadowolony z wieczorów z kumplami.
|