Po tygodniu myślenia, które dotkliwie pojechało mi po psychice wracam do siebie. Dużo rzeczy sobie uświadomiłam, nie zaprzeczę. Miałam wystarczająco dużo czasu, żeby obmyślić każdy swój ruch, krok. Wiem, co zamierzam. Zajebiście dobrze mi z tym. Kocham to życie, mimo tego jakim gównem jest. / methamphetamine
|