Szukam mężczyzny o szerokich horyzontach i niepospolitym wnętrzu, który nie przesypia życia ani nie topi go w nałogach, który chce to dzielić i mnożyć z niebanalną kobietą, dojrzałą jak wrześniowe jabłko. Chcę spotkać tego, który wypatruje za mną oczy i nasłuchuje, czy nie zabrzmią moje kroki w ciemności. Będącego w drodze, afirmującego życie, przy którym nie trzeba udawać mniejszej i głupszej, żeby go nie urazić.
|