I znowu wszystko od początku... Przez jednego głupiego eska, którego wysłałam ci z życzeniami urodzinowymi. Wiedziałam, że nie skończysz tylko na "Dziękuje". Nie pisaliśmy ze sobą już tak długo. Powiedziałeś, że nie chcesz mnie znać. W sumie ja też nie chciałam Cię znać po tym co się dowiedziałam. Wiodłeś sobie idealne życie z tą swoją idealną dziewczyną. Ciekawe czy chociaż przez chwile o mnie pomyślałeś? Choć przez chwilę zapragnąłeś znowu znaleźć się w moich ramionach? Poczuć jak moje usta delikatnie całują Twoje? Bo ja tak. Ja każdego ranka, południa i wieczora chce ciebie. Nigdy nie potrafiłeś tego zrozumieć. Nigdy nie rozumiałeś mojego uczucia. Każdy mówi co 17 latka wie o miłości. A otóż dużo. Też ma uczucia. Też kocha. Nawet te 17 taki kochają bardziej niż np: 40 latki. Hmmm nie ukrywając byłeś moim pierwszym prawdziwym chłopakiem. Takim na poważnie. Może dlatego tak trudno pogodzić mi się z Twoim odejściem. Minęło pół roku, a ja nadal żyje miłością do Ciebie.
|