Zamieniam się w słuch i słucham jego głosu, jego śmiechu. Śmieje się wraz z nim. Wprawia mnie w zakłopotanie, kiedy ciągle pyta i prosi, żebym coś powiedziała. Czuję jego zapach i zastanawiam się tylko nad tym kiedy rzucę mu się niekontrolowanie na szyję. Ale to jest złe, nie powinnam tak myśleć, skoro go nawet za bardzo nie znam.
|