Bo to jeden z takich wieczorów , kiedy kładąc się do łóżka łzy same zaczynają lecieć w poduszkę.Gdy mieszkanie przesiąknięte tylko gotowanym przez mamę obiadem czy dymem papierosowym z totalnym brakiem jego zapachu staje się samotnią . Wewnętrzna pustka , miliony myśli. Uczucie , że jakaś część układanki została pominięta.A przecież jest rodzina , przyjaciele ,znajomi . Osoby , które są częścią naszego istnienia. Które otaczają nas z każdej strony , a My i tak czujemy się samotni . W naszych myślach , odczuciach. Sami w naszych myślach układanych w głowie przed snem . Myślach , które pozostają tylko sennymi marzeniami
|