Rok temu byłam kimś innym. Stałam zawsze z boku , mało się śmiałam , trudno było mnie zobaczyć "szczęśliwą" Ty to bezczelnie wykorzystywałeś i jeszcze bardziej mnie psychicznie dobijałeś. To Ty byłeś "ten lepszy" kogo wszyscy uwielbiają i czczą a ja miałam być ta gorsza nic nie znacząca. Teraz? Wczorajszy wieczór dał mi tyle satysfakcji . Kiedy byliśmy na miejscówie strasznie dużo osó w tym dużo nowych znajomości , twoi koledzy i twój najlepszy przyjaciel. Od początku wiedziałam , że masz przyjść później ale nic sobie z tego nie robiłam dalej się bawiłam , szczególnie z Twoim przyjacielem piłam jedno wino za drugim , słuchaliśmy dobrej muzyki i gadaliśmy o wszystkim i o niczym.Twoi koledzy byli mną zachwyceni a kiedy Ty przyszedłeś i spojrzałeś na to wszystko zaniemówiłeś , stałeś tylko i patrzyłeś na mnie jak bym była duchem a ja się tylko dobrze bawiłam z Twoimi kumplami. Więc teraz patrz i żałuj ;]
|