Nie przerywał, aż nie mogła tego dłużej znieść, wtedy przeniósł się wyżej i zaczął ocierać o jej piersi. Przyciągnęła go do siebie, wyginając się w łuk, gdy powoli przykrywał ją sobą. Całował czubki jej palców, a gdy wreszcie przywarli mocno do siebie, z westchnieniem zamknęła oczy. Wymieniając pocałunki, kochali się z namiętnością tłumioną przez ostatnie lata. Ich ciała poruszały się, próbowali się wzajemnie zaspokoi. Całowali się niemal bez przerwy, zostawił jej ślad wszędzie tam, gdzie dotarły jego usta. Poczuła, że jej ciało przeszywa dreszcz oczekiwania na coś cudownego. Kiedy to się wreszcie stało, wbiła mu palce w plecy, ale gdy fala rozkoszy przepłynęła, zaczęła się następna,a po niej jeszcze jedna. Gdy przestali się kochać całkiem opadła z sił. Uspokajała się powoli. Tej nocy kochali się jeszcze kilka razy. / cz.3 " List w butelce "
|