" Nikt się nie przejmie? No to się myliłeś. Jest we wtorek, następnego dnia rano, godzina 08:21. Twoja matka przychodzi pod Twój pokój i puka do drzwi. Nie wie, że nie słyszysz jej, nie wie, że Cię już nie ma. Puka jeszcze, kilka razy, wykrzykuje Twoje nazwisko ze złości, byś otworzył je w końcu. Gdy brak odpowiedzi z Twojej strony, ona otwiera je i krzyczy. Upada na podłogę i jęczy z bólu, podczas gdy Twój tata wpada do pokoju. Rodzeństwo zdążyło wyjść już do szkoły. Bardzo słaba matka stara się"
|