Największy ból? Opisałabym go jako "coś" rozrywającego Cię od środka, atakującego każdy cal Twojego ciała, promieniującego dosłownie wszędzie, oczy pełne łez, które nie przestają spływać. Aby załagodzić ten ból masz chęć coś rozwalić, zniszczyć. Zrobić cokolwiek, aby choć na chwilę przestało boleć. Tak, mówię o bólu duszy.
|