Otworzyła oczy, słońce paliło jak cholera, stukot wskazówek zegara doprowadzał ją do szału,
pies strasznie ujadał, podłoga drżała od wibracji w telefonie..
'Chyba ktoś sobie o mnie przypomniał . Kurwa! ... czas zacząć kolejny pierdolnięty, bezsensowny dzień w moim życiu.'
Potykając się o puste butelki po whisky, podniosła jedną, przechylając ją- 'Ani jednej kropli życia...
Pobudka ! Czas wziąć zimny prysznic, dobudzić się i wyrzucić z siebie resztki tej.. Ha! "miłości" ... ' | me.
|