Na pozór wszystko jest dobrze. Szczęśliwa, z dobrego domu, w którym każdy ma do siebie szacunek. Wszystko układa się świetnie. Uśmiecha się, wygłupia, żartuje. Ale czy kiedykolwiek ktoś próbował zajrzeć głębiej? co kryje się w środku? Gdyby tak poświęcić kilka chwil więcej. Spróbować dojrzeć to, co jest na pozór niewidoczne. Ta uśmiechnięta, zadowolona dziewczyna już nie jest taka szczęśliwa. Widać podkrążone oczy, które są skutkiem kolejnych nieprzespanych nocy przez awantury. Widać smutek wypisany na twarzy. Widać zmęczenie. Życiem. Poszarpana psychika. Widać w jej oczach ciche błaganie, by tym razem w domu był spokój, cisza. Ale czy jest ktoś, kto to zauważa? A może nikt nie chce tego widzieć? Smutne, prawda? /pjonaziooom
|