Jest dość chłodno,wychodzę na balkon i opieram się o barierkę, ubrana w ogromną bluzę , trzymając w dłoniach kubek gorącej kawy. Jest idealny samotny wieczór na przemyślenia. Niebo jest dziś pełne gwiazd, a ja tylko przyglądam się niebu czy może przypadkiem jedna z nich nie spada. Od pieluch mówili mi, że gdy zobaczę taką mam pomyśleć sobie życzenia. Powiadali, że te życzenia się spełniają i dziś choć nie do końca w to wierzę, nadal myślę o tym czego najbardziej pragnę. Dziecinne ? Spada kolejna i kolejną z nich marnuje na to samo życzenie. Tak to prawda, jestem naiwna. Ale dziś - każda z tych gwiazd daje mi taką małą nadzieję, że może się uda .
|