Siedzę na drzewie. Pod nogami wolno ciągnie się rzeka. Każda jej fala to osobne wspomnienie wspólnie spędzonych chwil. A każda płynąca tam ryba to kolejna nadzieja na twój powrót. Bo to normalne że w rzecze widać ryby. Tak samo normalne jest to że gdy wspominam wciąż mam nadzieję. /Mika
|