Od kilku dni nie potrafię Jemu spojrzeć w oczy. Boję się, że gdy już w nie spojrzę, nie poczuję tego ciepła w sercu, jakie czułam kilka tygodni temu. Ogarnia mnie strach przed rozpłakaniem się przy Nim, jak małe dziecko z bezsilności. Nie potrafię opisać tego, co dzieje się ze mną w danej chwili. Boję się. Tak cholernie się boję.
|