rzadko kiedy zdarza się człowiek, który jest w stanie opanować moją osobę, gdy za bardzo się wkurwię. wielu próbowało: szarpali mną, rozmawiali, krzyczeli, a nawet błagali - wszystko na nic. tylko On potrafił tego dokonać, podchodząc do mnie, łapiąc za rękę i mówiąc: 'daj spokój, nie warto'. tylko to pomagało, tylko te słowa i ten dotyk.
|