nie wiem gdzie jestem
co to za miejsce?
złe myśli, złe intencje
czuje to sercem
trzymam klucz w ręce
nie wiem skąd go mam
przerażenie, ryk odbija mnie od ścian
idę sam oddycham ciężko jest bardzo zimno
wołam o pomoc, nie wiem jak wyjść stąd
idę szybko wyczuwam drzwi na drodze
chwytam za klamkę, wkładam klucz
wchodzę..
pomieszczenie, dwie drogi przede mną
podpisane kolejno "ból i obojętność"
wybieram pierwszą wchodzę w objęcia mroku
upada skupienie, zamyka drogę odwrotu
wilgoć wokół przeszywa na wskroś
i wzrok przyzwyczaja się do ciemności
mam już dość i upadam na ziemię
wstaję, muszę wyjść za wszelką cenę
w labiryncie trudnych wyborów
w labiryncie niezłomnych postaw
musisz sprostać sile horroru
by móc się na zewnątrz wydostać.
|