Akceptowała go , jego wady, zalety , próbowała pomóc wstać kiedy On upadał, za rękę próbowała prowadzić go przez drogi obeznane ciepłem i wsparciem jej miłości , chciała jego uśmiechu ,nie łez spływających po policzkach , choć nawet gdy płakał rumieniły się tak słodko , jego fala błękitnego spojrzenia sprawiała że każdy problem rozwiązywaliśmy za pomocą spojrzenia i ciepłego dotyku .. Gdzie On jest ? Gdzie jest teraz .. przecież nasza droga nie ma żadnych zakrętów a mimo to zabłądziłeś..
|