Musiało upłynąć sporo czasu zanim spojrzałam na Niego w inny sposób . Dopiero teraz zrozumiałam, że to co mnie w Nim tak cholernie drażniło czyli użalanie się nad sobą nie było wymuszone czy na pokaz. On na prawdę miał ogromne problemy. Tylko ja nie mogłam zrozumieć jak koleś w moim wieku może mieć życie jak z kryminalnego filmu.. Zrozumiałam też to, że możliwość opowiedzenia mi o tym wszystkim dawała mu ulgę , nie wiem dlaczego, ale to pomagało mu i dawało siłę stawić czoła problemom.
|