Patrzę na świat i widzę dno. Pustkę, ciemność. Brak uczuć wymyło miłość, przyjaźń, szczęście. Ludzie nie potrafią się uśmiechnąć. To przykre, że tak na to pozwalamy. Nie walczymy, tylko oddajemy się bólowi. Nie ma w nas nadziei, chęci, siły. Patrzymy jak wszystko umyka nam przez palce, nie jesteśmy w stanie zacisnąć dłoni i tego zatrzymać. Ukrywamy łzy. Wstydzimy się uczuć. Patrzę i nie widzę sensu tego świata. Bezsilność zabrała wszystko. Cieszy się z tego ból, a Ty siedzisz ze spuszczoną głową; boisz się spojrzeć jak cierpienie zabiera Ci ostatnią iskierkę radości.
|