bo przychodzi taki czas, że po prostu zamykasz się w pokoju, jedynie co bierzesz do ręki to zwykła żyletka, i podcinasz sobie żyły, każdą kolejną coraz mocniej, czujesz ten ból, chociaż wiesz, że tak naprawdę nie jest on tak mocny, jak ten który odczuwasz każdego dnia. siadasz na okno, patrzysz w niebo, i przeklinasz ten popierdolony świat / niigdywiecej
|