Wciąż krzywdzę ludzi. Mówię słowa, które tak bardzo ranią innych. Odpycham od siebie każdego z własnej woli. Nie posiadam granicy ironi, tylko dlatego, że nie zależy mi na ludziach i nie tym jak bardzo ich urażę. Nie umiem być dobra. Nie potrafię już słuchać i pomagać. Ranię tak mocno, bo wierzę w zależność: "albo Ty ich, albo oni Ciebie". Zmieniłeś mnie bardzo.
|