Już mam tego wszystkiego dość, codziennego udawania, że jakoś się trzymam. Uśmiecham się tylko dlatego, żeby nikomu nie musieć tłumaczyć co m ijest. I wiecie co. On mi jest. Ja staram się aby ta przyjaźń przetrwała, a Ontylko udaje. Nie zależy mu. Mam nadzieję, że kiedyś mi przejdzie. Znajdę kogoś lepszego. Mądrzejszego. Zabawniejszego. I takiego, który będzie się o mnie starał.
|