Kiedyś ucieknę,spakuje to co kocham i rusze przed siebie.Nie będę się oglądała już nigdy więcej za siebie,lecz nie będę wybierała prostych dróg,będę wybierała te najbardziej zawiłe,prowadzące ku dole i górze,te które będą kaleczyły moje bose nogi.Nie będę myśleć o tym,co znajduje się tuż za moimi plecami,swój wzrok skieruje w przód.Będę pędziła do swojego wymarzonego raju,w którym będzie już tylko spokój,i cisza,jedynym dźwiękiem będzie wiatr.Spakowane rzeczy będą mi przypominały o jedynych dobrych chwilach,jakie przeżyłam,jest ich nie wiele więc nie wiele zabrałam.Chce iść sama,w ciemnościach i deszczu,by gdy ujrzę słońce z radością przyznam,że przeżyłam,walczyłam o swój los,i udało mi sie.Już sie nie poddam,nie zawaham,spełnie swój życiowy cel,nie ważne co i ile miałabym poświęcić,chce żyć.Z każdym krokiem zaczne rozumieć jak cenne jest moje życie,ile warta może być każda sekunda,zrozumiem,że moje życie to cud,najpiękniejszy i największy,za który musze dziękować Bogu/toboli1212
|