Naprawde,nie mam problemu z tym co myślisz o mnie.Dopiero z czasem zaczęłam rozumieć,że to mało istotne,bo to męczące żyć ze świadomością,że jest sie nie tolerowanym.Ale już nie mam problemu z tym,z ręką na sercu mogę przyznać,że już nie chce płakać.Mam serce z kamienia,nic już tego nie zmieni.Nie wiem jak dziękować tym którzy wyssali ze mnie niepotrzebne lęki.Z dumą w końcu zamknęłam oczy,budze sie bez strachu na ustach,wychodze,mam podniesioną głowę,nie słyszę tego co mówią,nie widze ich spojrzeń,potrzebowałam na to czasu,ale nauczyłam sie.Zorganizowałam ucieczke od życia,ludzi,świata i uczuć,wszystkiego.Nie chce znów smakować złości i rozczarowania,upijam sie samotnością,i spokojem,całkiem odcięta od fałszerstwa,które wypełnia po brzegi cały brudny świat/toboli1212
|