własciwie to nie mam pojecia co miałeś w sobie takiego niezwykłego. nawet dobrze nie pamiętam jak wyglądałeś. jestem pewna, że byłeś mega seksowny, a ciemne tęczówki Twoich oczu, przepełnionę niesamowitą głębią zapierały dech w piersiach. reszta nie była ważna, sposób w który prowadziłeś rozmowe był nieziemsko intrygujący, a zarazem taki oryginalny. kolego, co tu dużo mówić, zawróciłeś mi w głowie. nie wiem dlaczego przyszedłeś tam sam, a mnie prawiłeś takie komplementy. gdyby nie ta odległoś i różnica wieku, może miałabym jakies nadzieje. teraz pozostaje mi jedynie narzekać na mojego cholernego pecha. / confessione
|