na pozór zwyczajna, osiemnastoletnia dziewczyna, lecz mało kto wie, jak złożoną ma osobowość i że nie może odnaleźć samej siebie, nie mówiąc o zrozumieniu. Mało kto wie również, jak długo nie umiała byc sobą. Matka dbała o jej rozwój kulturalny, umysłowy, lecz zapomniała o rozwoju osobowościowym, nie wiedziała,ze jej córka jest w pewnych momentach pustą, bezuczuciową skorupą żerującą na emocjach innych ludzi. Do pewnego momentu jej pusta dusza szukała kogoś, kim mogłaby być, spisywała na kartce poszczególne cechy charakteru, których pragnęła, nie umiała być po prostu sobą. Do tej pory ma z tym problemy i nie ma pojęcia czy jej pustka wynika z wrażliwości, którą wyparła gdyż sprawiała jej cierpienie, czy po prostu taka już jest. Jedno jest pewne, że nawet w tej pustce pojawiają się czasem zalążki emocji, szczególnie gdy przebywa z innymi ludźmi i gdy nie ma czasu zastanawiać się nad sobą, ale jestem pewna, że emocje te nie są do końca takimi, jakie przeżywają inni ludzie
|