|
Bywa tak że nie chcesz wstać mimo iż inni nalegają. Nie czujesz się na siłach, nowa przyjaźń to nie ta prawdziwa, kolejna miłość to nie ta stara. Porażka. Upadasz. Niby otrzepujesz kolana, zbierasz plusy i minusy, próbujesz odgadnąć dlaczego. Zdajesz sobie sprawę z tego że ile razy wstaniesz, tyle upadniesz. W końcu przychodzi moment w którym leżysz i wiesz że możesz ale nie wstaniesz. Wolisz codzienność.
|