Serce podpowiada co innego i rozum co innego. Z jednej strony chciałabym wyznać Ci to wszystko, co siedzi we mnie już prawie rok.. ale z drugiej dalej mam obawy. Z jednej strony chciałabym to zakończyć, chciałabym, żebyśmy byli po prostu przyjaciółmi, nikim więcej, a z drugiej żebyśmy byli najszczęśliwszą parą na ziemi. Wiem, że masz obawy. Ja też je mam. Boję się, że nawet gdyby nam wyszło zraniłabym Cię tak jak zawsze raniłam wszystkich. Ja chyba naprawdę nie potrafię kochać. Ale to, że tak bardzo boje się Ciebie stracić mnie osłabia. Nie lubię o tym myśleć. Boli mnie każde Twoje niemiłe słowo, każdy brak odzewu z Twojej strony, każde obojętne przejście obok mnie, każde ignorowanie mnie, i każda inna dziewczyna. Do cholery, nie jestem z Tobą, ale tak strasznie mnie to irytuje.. wiem, że masz koleżanki, każdy ma prawo je mieć. Ale to widać, kiedy dziewczyna traktuje Cię jak kolege - a jak chłopaka, na którego miałabym chęć się zaraz rzucić.
|