Milion myśli uderza we mnie z każdej możliwej strony.
Tysiąc miejsc, choć jedno najbardziej budzi we mnie przeszłość.
Jeden moment, spontaniczna chwila zamienia dzień w miesiąc.
Uderzenie serca jedno i niewinne, choć tyle rozprzestrzenia impulsów po calutkim ciele.
Skurcz, właśnie w klatce piersiowej powoduje nowy etap.
Ciało z ciałem, przecież tak należy.
Spojrzenie, które oświetla tylko jedną osobe tak wyraźnie.
Z jednej strony cieszę się, że nie mam takiej możliwości zobaczenia Cie.
choć z drugiej tęsknota czasem zabija mnie od środka.
Zamykam się, nie chcę wtedy wracać.
Tyle niepotrzebnych słów, tyle niepotrzebnie nieprzespanych nocy.
tyle energii, lecz po co to wszystko?
skoro przewracam się z Tobą, a wstaje zwyczajnie sama.. / lovess
|