I nie wiem co się stało.
Jakoś jest lepiej.
Czyżby znów stan euforii?
Czy znów mylny przypadek?
Mogę zasypać się ponownie zbiorem pytań.
I dociekliwie doszukiwać się odpowiedzi.
Ale po co, po co ruszać gdzieś dalej, po co biec?
Na wszystko jest czas, na wszystko jest miejsce.
Biec? Znów mam przeoczyć setki wartych tego całego syfu chwil?
Nie, dziś zwalniamy, zmieniamy kierunek, dążymy po coś, a nie do czegoś.
Nie chce już popełniać tych samych błędów, nie chce jeszcze umierać gdzieś w środku.
Serce zbyt młode na śmierć, rozum zbyt posłuszny sercu. / lovess
|