przejechałam opuszkiem palca po Jego żebrach. zauważyłam, że kąciki jego ust nieznacznie powędrowały ku górze. nie spał. wiedziałam to. przyglądałam się Jego twarzy, czekałam, aż otworzy oczy. nie zrobił tego. uniosłam się lekko i szepnęłam mu do ucha bardzo ciche 'nie udawaj'. uśmiechnął się szerzej, otwierając jedno oko. wymamrotał coś, udając zaspanego, ale widząc moją minę powiedział 'no dobra, nie spałem.. nie mogłem. mając cię obok nie da rady zasnąć, przykro mi'. 'tak głośno chrapię?' - spytałam. zaczął się śmiać. 'nie.. jesteś tak wspaniała' - odpowiedział i pocałował mnie w usta. 'kocham cię' - szepnęłam. 'ja ciebie też, nawet nie wiesz jak bardzo' - powiedział wprost do mojego ucha, ściągając ze mnie koszulkę. | endorfiinaxd
|