Mój świat, moja codzienność, kolejna rutyna. To życie przeszło w strone piekła. Codzienność? To już nie to samo co kiedyś, teraz wszystko składa się z popisu przed kolegą. Zostaw w spokoju moje ambicje, to ja je tworze, a nie Ty przyjacielu. Wiele z nas nie przetrwało tego wszystkiego próbowali uciec nawet nie dokaczając wódki bo jego zdaniem koniec był blisko. Wyszedł zamknął drzwi i nigdy nie wrócił...Ambicje wzięły górę jego przyjaciela postanowił go odnaleźć, ale nic z tego. Mówił, że czekał, czeka i będzie to robić, bo jego przyjaciel to było coś więcej niż codzienność to był jego mistrz, sensej lub coś w ten deseń. Ziom zostaw go w spokoju już.
|