Znów to samo.. znów pękło mi serce. Kolejny raz telefon rozwalił się na kilka części pod wpływem rzucenia o ścianę. Dlaczego mi to robisz? Co takiego a może czym takim sobie na to zasłużyłam. I co masz satysfakcję z tego, ze z moich oczu nie mogę przestać wypływać łzy a ręce drżą robiąc tym samym błędy przy stukaniu o klawiaturę? " dziwisz się i obrażasz, że nie pisałem.." - to pierdolone zdanie pozwoliło kolejną noc zaliczyć do bezsennych. Możesz być pewny. Dziękuję kurwa. Wiedziałam, że na Ciebie zawsze "mogę liczyć " .
|