mówili mi ,że mam być ostrożna jeśli chodzi o miłość lecz byłam nie ostrożna,zapomniałam .. moje złudzenia,moje błędy te same powtarzane dzień w dzień.przecież powinnam się na nich uczyć ? a ja zaczelam je kolekcjonować i żyć z nimi cały czas..może właśnie dlatego nic nie składa się w całość? może właśnie dlatego nie potrafie zrozumieć o co mi naprawdę chodzi i czego pragne?wszystko co mieliśmy już dawno przepadło, a ja dalej mam resztki nadzieji i wierzę że cokolwiek mogło by się zmienić i pójść do przodu. budowanie zaufania na miłości i słowach? jaki w tym sens skoro to wszystko to puste obietnice..
|