usiadłam nad brzegiem jeziora, wpatrzona w lekkie fale wody rozmyślałam o nim, o tym co teraz robi, czy o mnie myśli i tęskni. uśmiechałam się do trawy kiedy ktoś złapał mnie od tyłu, od razu poczułam jego zapach, ten niesamowity zapach który jestem w stanie wyczuć na kilometr. usiadł obok mnie obejmując mnie i wtulając się w moją bluzę. - co ty tu robisz? - zapytałam. - też tu przychodzę żeby przemyśleć kilka spraw .- rzucił puszczając oczko. uśmiechnięta wtuliłam się w niego dusząc się jego perfumami.
|