Znasz to? W dzień się uśmiechasz, udajesz, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Nawet kiedy widzisz jego.. Udajesz, że Cię to nie rusza, kiedy idzie z 'nową koleżanką'. Dochodzisz do domu.. nawet nie zdążysz pościelić sobie łóżka i wybuchasz płaczem. Płaczesz. Płaczesz do rana, żeby następnego dnia mieć siłę znów udawać, że wszystko jest okey..
|