|
Kolejny dzień bez Niego. Wszystko dookoła mnie przytłacza. Kolejny dzień zastanawiam się co zrobić, by znów Go spotkać i ujrzeć Jego roześmiane oczy. Gdy przychodzi noc, wspominam. Wspominam z uśmiechem na twarzy. Wspominam nasze rozmowy. Wspominam nasze wygłupy. Wspominam i nie wierzę, że znam tak wspaniałego człowieka. Wspominam i cieszę się, że tak świetnie się z Nim dogaduję, tak wiele nas łączy. Wspominam i dochodzę do wniosku, że On jest swego rodzaju moim uzależnieniem. Uzależniłam się od wszystkiego co jest z Nim związane. Przed oczami mam wszystko co razem robiliśmy, choć minęło 10 miesięcy, dla mnie i tak wydaje się jakby to wszystko było wczoraj.
|