wracała ze spotkania z kumplem. słuchała muzyki. w słuchawkach akurat leciała Jego ulubiona nuta 'nie jesteś sama', jej oczy były zaszklone z przy niej, a na ulicy pojawił się samochód z Jego rejestracją. podniosła głowę wyżej, a w aucie siedział On. serce zaczęło być jej jak pojebane, a On do niej zaczął machać z uśmiechem na ustach. poczuła jak jej bardzo Jego brakuje. każda noc wspólnie spędzona przemknęła jej przed oczami. boli to cholernie boli. // n_e
|