Wiesz co jest najgorsze? Że po tym wszystkim co przeszliśmy, ty tak najzwyczajniej w świecie odszedłeś, bez żadnego żalu w sercu. Odszedłeś, zapominając o mnie i o tym co się po tym ze mną stanie. Byłam ci obojętna, jak jeszcze nikt nigdy. Wyszedłeś i zabrałeś wszystko co moje. Dusze, serce. Wszystko ci oddałam i tego tak cholernie żałuję najbardziej na świecie. Oddałam ci się cała, na samym początku. Tak mnie od siebie, draniu, uzależniłeś. Tak mocno. A dziś? Zwyczajnie sobie nie radzę. Zmieniłeś mnie. Stałeś się moim narkotykiem. Stałeś się moim tlenem, bez którego nie mogę żyć. Nie mogę oddychać. Duszę się. Marznę. Drżę. Wróć. Wróć do mnie, bo dłużej nie wytrzymam. Jestem na skraju załamania. Jeszcze chwila i mnie już może nie być. Wtedy może zobaczysz, jak wielki dar straciłeś / cholernie
|