jest dosc pozno . nie moge spac . wychodze na balkon . zapalam fajke , po niej kolejna i nastepna . z kazdym zaciagnieciem dusze sie , z kazdym oddechem zastanawiam sie , co jest nie tak , gdzie moje szczescie i ile jeszcze . wschodzi slonce . dalej sie dusze i dalej niewiem . / maybe_baby
|