,,Czasami zastanawiam się, co byś zrobił, gdybym na parę dni
zniknęła. Tak o. Nie dawała o sobie znaku życia, o moim istnieniu. Czy
byś zaregował ? A jeśli tak, to w jaki sposób ? Czy może byś po
prostu to olał , myśląc : ,, Napisze, jak będzie chciała - nie to
nie'' . A może obdzwonił moje wszystkie koleżanki, pytając
czy mają jakieś wieści ode mnie ? Może wpadłbyś w szał i dziką
rozpacz, nie wiedząc , co się ze mną dzieje ? Właśnie tego nie wiem .
Nie umiem Cię rozgryść. Nie potrafiię... Ale myślę, że lepsze jest
zareagowanie i zainteresowanie od jego braku. Bo brak łamie serce. Jest w
stanie zrobić taką ranę, która już na zawsze w nim pozostanie. Której
za nic w świecie nie da się cofnąć. Bo obojętność boli. Cholernie ,
niewyobrażalnie, piekielnie boli.
|