wczoraj napisałeś jak gdyby nigdy nic. odpisałam. bez żalu, pretensji, tak po prostu jak gdyby nigdy nic nie było między nami. i chyba boli Cię fakt, że sobie radzę, żyję i mam się całkiem dobrze. nie wiem czego się spodziewałeś? że będę czekać, aż się w końcu obudzisz i może do mnie wrócisz. nigdy nawet nie miałam takich nadziei, bo będąc z nią wybrałeś i to oznacza, że już mnie nie kochałeś. a ja żyje, idę do przodu, a Ciebie niech dalej boli fakt, że startuje do mnie koleś, który ma więcej klasy niż Ty i więcej do zaoferowania. i choć jestem już Ci obojętna to widzę, że newsy śledzisz na bieżąco i znasz wszystkie ploteczki. niech dotrze też do Ciebie, że już nie czekam i już nigdy nie będę Twoja. nigdy nie będzie już nas. żyj zdrowo.
|