Idzie na autobus. Szatynka ciut wieksza ode mnie, rok mlodsza. na prawym ramieniu niesie duza torebke, a w lewej jak zwykle reklamowke z teczka. Dziewczyna, za ktora pojde w ogien, dla ktorej zrobie rzeczy niemozliwe. Byla ze mna zawsze, nawet wtedy gdy nikogo innego nie bylo, wtedy, gdy najbardziej jej potrzebowalam. Cudownie mi gotuje, nawet gdy nie ma na to najmniejszej ochoty. Jest na moje każde zawolanie, z wzajemnością oczywiscie. Nigdy w życiu nie dam jej skrzywdzić. I chodz bylo parę ciężkich chwil, a nasza droga poznania byla szczerze skomplikowana-kocham Ją i nie zamienilabym jej na nikogo innego. Nigdy. // ultrafioletowaa
|